26 stycznia 2019
Wyborcza.pl „Prokurator, który Ziobrze się nie kłania. Jak „dobra zmiana” ściga Krzysztofa Parchimowicza”
„Wśród śledczych jest legendą i autorytetem, bo 25 lat temu tworzył „pezety”, czyli specjalne wydziały do walki z przestępczością zorganizowaną. Obecnie sam jest ścigany, ponieważ otwarcie krytykuje upolitycznienie prokuratury pod wodzą Zbigniewa Ziobry. Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia Lex super omnia, otrzymał kolejne zarzuty dyscyplinarne – dowiedziała się „Wyborcza”. Rzecznik dyscyplinarny z Białegostoku zarzuca mu naruszenie […]
„Wśród śledczych jest legendą i autorytetem, bo 25 lat temu tworzył „pezety”, czyli specjalne wydziały do walki z przestępczością zorganizowaną. Obecnie sam jest ścigany, ponieważ otwarcie krytykuje upolitycznienie prokuratury pod wodzą Zbigniewa Ziobry.
Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia Lex super omnia, otrzymał kolejne zarzuty dyscyplinarne – dowiedziała się „Wyborcza”. Rzecznik dyscyplinarny z Białegostoku zarzuca mu naruszenie godności urzędu prokuratora. Miało do niego dojść w wypowiedziach dla programu „Czarno na białym” TVN 24 w lutym 2017 r. Reportaż pokazywał, jak PiS poprzez kolejne zmiany prawa doprowadził do tego, że prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uzyskał możliwość wykorzystywania aparatu państwa w prywatnej sprawie dotyczącej lekarzy zajmujących się jego ojcem (zmarł w jednym z krakowskich szpitali), przeciwko którym rodzina Ziobrów złożyła doniesienie do prokuratury.
(…)
Drugi zarzut dotyczy wypowiedzi Parchimowicza dla tygodnika „Polityka” z marca 2017 r. – że celem decyzji personalnych w prokuraturze jest możliwość wpływania na postawę śledczych. Rzecznikowi nie podoba się, że Parchimowicz dzielił prokuratorów na podporządkowujących się władzy i pozostałych, walczących o przetrwanie, często zrezygnowanych i przybitych.
(…)
Parchimowicza ściga również łódzki rzecznik dyscyplinarny Rafał Sławnikowski. Chodzi o krytykę komunikatu szefa katowickiej prokuratury regionalnej, który stygmatyzował sędzię Pilarczyk prowadzącą sprawę śmierci ojca Ziobry.
(…)
Parchimowicz był już przesłuchiwany w wydziale spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej – formalnie w charakterze świadka, choć według nieoficjalnych informacji jest celem tego śledztwa. By skutecznie ścigać go karnie, konieczne byłoby uchylenie mu prokuratorskiego immunitetu. Na razie takich kroków nie podjęto.
Nazwisko Parchimowicza pada natomiast bez przerwy przed sejmową komisją śledczą. Posłowie PiS wielokrotnie przywołują jego pismo, zadając pytania świadkom. O przesłuchanie samego prokuratora jednak nie wnioskowali. – Cieszę się, że zostałem zgłoszony przez posła PO, bo sam rozważałem pismo do komisji o tym, że widzę potrzebę przesłuchania mnie. Będę miał okazję publicznie odnieść się do formułowanych insynuacji – wyjaśnia Parchimowicz.
– Parchimowicz stał się twarzą otwartego sprzeciwu wobec upolitycznienia prokuratury za rządów PiS – mówi jeden z prokuratorów należących do stowarzyszenia Lex super omnia. Zastrzega anonimowość, bo sam ma już dyscyplinarkę. – Takiego oporu nikt się nie spodziewał. Święczkowski uważał, że metoda kija i marchewki zadziała wobec wszystkich. Że jednych da się spacyfikować dyscyplinarkami i degradacjami, a innych kupić awansami czy nagrodami. Plan się nie powiódł, bo powstała silna opozycja wewnątrz prokuratury – podkreśla jeden ze śledczych.”
Jest to fragment artykułu Ewy Ivanovej
Pełna wersja artykułu: Wyborcza.pl „Prokurator, który Ziobrze się nie kłania. Jak „dobra zmiana” ściga Krzysztofa Parchimowicza”
Zobacz też: Krzysztof Parchimowicz – Archiwum Represji